Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z maj, 2017

pyry z gzikiem wegańskim

Pyry z gzikiem, tradycyjne danie z Wielkopolski to nic innego niż ziemniaczki z przyprawionym twarożkiem. Przed Wami to pyszne, proste i tanie danie w wersji zweganizowanej, czyli z serkiem z ziaren słonecznika.  Jak ugotować ziemniaki tłumaczyć chyba nie muszę ;) Żeby wyczarować serek potrzebne będą: - pestki słonecznika - trochę wody lub wody z ogórków kiszonych - sól - pieprz - szczypiorek - rzodkiewka - opcjonalnie kawałek cebuli Twarożek jest też bardzo prosty do przygotowania. Pestki trzeba sparzyć gorącą wodą - dzięki temu zmiękną. Następnie dodać trochę wody (jeśli zamiast wody z ogórków użyjecie zwykle wody to trzeba dodać jeszcze trochę soku z cytryny, by zakwasić twarożek) i blendować do uzyskania gładkiej, twarożkowej masy. Doprawić solą i pieprzem i dodać pokrojoną w kostkę rzodkiewkę i posiekany szczypiorek. Dla zaostrzenia smaku można dodać też trochę siekanej cebulki. Zamieszać łyżką i gotowe. Odstawić niech się "przegryzie". P

tort urodzinowy - na zimno

Z urodzinami rożnie bywa. Co człowiek to podejście. Jedni się cieszą inni się wstydzą, są tacy co użalają się nad upływem czasu, jeszcze inni podchodzą do tego jak do każdego kolejnego dnia w roku. Dla mnie urodziny to wyjątkowy dzień. Okazja do spotkania z bliskimi i cieszenia się wspólną obecnością. Dobra zabawa, jedzenie, picie, tańce, śmieszki i rozmowy. Organizowanie przyjęcia, przygotowywanie jedzenia, dekoracji, strojów, pieczenie tortu - zajmują nieraz tydzień przed wielkim dniem ;) Oczywiście bywają momenty, że nie ma się ochoty robić wielkiego przyjęcia - wtedy można wziąć dwa wolne dni, pojechać w góry i celebrować urodziny na szczycie góry z butelką wina i paczką paluszków na dwie osoby. Sposobów na świętowanie jest miliard, grunt by ten dzień przeżyć tak jak się sobie tego życzy. Tak czy inaczej urodziny to moment, w którym możemy komuś pokazać, że nam na sobie zależy. Czy to partnerowi, przyjaciołom, mamie, tacie, babci, dziadkowi czy komukolwiek na kim nam z

zupa dla odważnych - pokrzywowa

Dziś zdarzyło się tak, że w centrum wielkiego miasta oblanego słońcem i smogiem zostałam obdarowana siateczką wypełnioną młodą, świeżą pokrzywą prosto z lasu. Jej zapach przywołał wspomnienie prac w ogrodzie, pielenie i zapach stert zielska leżącego w alejkach tylko co wydartego z warzywnych grządek i kwiatowych rabatek. Takie małe cuda się zdarzają.  Postanowiłam ugotować zupę.  Nie od dziś wiadomo jakie wspaniałe właściwości dla naszego zdrowia ma pokrzywa. Zanim zabrałam się za gotowani sięgnęłam do mojego ulubionego atlasu "O ziołach  i zwierzętach" autorstwa Simony Kossak by przypomnieć sobie o jej cudownych właściwościach i czytam sobie, że:  "w swoim składzie zawiera dużo chlorofilu, sole wapnia i magnezu, fosofotu, potasu i żelaza, witaminy C i K, prowitaminę A, karoten, kwas mrówkowy i garbniki. (...) Dziś wchodzi w skład leków przepisywanych przy uszkodzeniach wątroby, zaburzeniach krzepliwości krwi, anemii, cukrzycy, ostrych nieżytach żołądka

krem pomidorowy w 15 minut

Pomidorówkę kocham. Na milion sposobów kocham ją i gotuję. Zakochałam się w niej jeszcze jako dziecko. Tak jest to jeden ze smaków dzieciństwa, które nadaje wspomnieniom życia, barw, i smaku.... Kiedy sobie przypominam ten smak wizualizuje mi się te kluczowe pytanie mamy: "Z makaronem czy z ryżem?" Najczęściej wybierałam z makaronem, aaale z ryżem też jest dobra. Pomidorowa jest w ścisłej czołówce moich ulubionych zup, obok ogórkowej i szczawiowej - od lat.   Przyszła mi do głowy taka ekstra szybka wersja, w sumie może posłużyć jako sos do makaronu, albo dip do bagietki czy nachosów (opcje wypróbowane) - bo jest super gęsta! Składniki: 1 duża cebula 1 puszka pomidorów 1 opakowanie passaty pomidorowej (300-400ml) sól, pieprz, cukier garść oregano  olej Przygotowanie: Cebule obrałam i pokroiłam w kostkę, na dno garnka wlałam olej, gdy się podgrzał wrzuciłam cebulę i zaczekałam, aż zeszkli się na złoty kolor i zmięknie. Wlałam passatę pomidorową, od

tort czekoladowy (świąteczny-bezmleczny)

"człowiek myśli sobie to i owo, ale jednak najczęściej to" czytam u Mrożka S.   Mam trochę zaległości w pisaniu, w kwietniu, na święta piekłam tort. Mama wymarzyła sobie coś tam z czekoladą i coś tam powstało. Trochę pracy przy tym jest... ale warto, mówię Wam.  Biszkopt czekoladowy z musem a jakże! - czekoladowym, kokosową bitą śmietaną, dżemem porzeczkowym, bezami i kulkami Rafaello oblany gorzką czekoladą.  Biszkopt: - 6 jaj od szczęśliwych kur - 1 szklanka cukru - 1 szklanka mąki pszennej - 3 łyżki kakao - 1 łyżeczka proszku do pieczenia Jaja ubić z cukrem na puszystą masę, dodać przesianą przez sito mąkę, kakao i proszek do pieczenia, zamieszać, przelać do okrągłej formy i włożyć do rozgrzanego do 180 st. C piekarnika na około 40 minut - aż ładnie się upiecze. Mus czekoladowy: - woda z 1 puszki cieciorki - 1 i 1/2 gorzkiej czekolady Czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej i zostawić niech przestygnie, cieciorkę ubić na puszys