Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z wrzesień, 2018

warsztaty kulinarne dla dzieci

Wczoraj miałam okazję po raz kolejny spotkać się z super ekipą dzieciaków z ELEOSu Specjalistycznych Placówek Wsparcia Dziennego.  Spotkaliśmy się nie bez kozery ;) tylko po to by wspólnie coś ugotować.  Tematem wczorajszych warsztatów były różne roślinne pasty i smarowidła do chleba. Produkty z których korzystaliśmy to ostatnie zielone zioła, natki z ogrodu, warzywa korzeniowe i to co znaleźliśmy w zapasach schowanych w szafkach świetlicy na Dojnowskiej.  Dzieciaki dowiedziały się między innymi, że można jeść nie tylko korzeń marchewki, ale i natkę. Miały okazję pożuć kawałek plastra miodu, który można nazwać ekologiczną słodką gumą do żucia, bo kiedy wosk traci smak miodu wypluwa się go jak zwyczajną gumę ;) Niektórzy stęsknieni za smakiem sojowego majonezu mieli możliwość zrobić go jeszcze raz, inni po raz pierwszy poznali właściwości dodawanej do niego soli Kala Namak, która ma zapach jajka ;). Niektórzy z zaciekawieniem jedli masło orzechowe domowej roboty na tostach z dż

Serce bałkan - domowy ajwar

Połowa września, w powietrzu czuć wyraźnie jesień. Słońce wysoko skrzy się na niebie, ale nie grzeje już tak jak miesiąc temu. Na straganach króluje papryka. W drewnianych skrzynkach wdzięczą się jabłka, śliwki i gruszki. Ich słodki aromat miesza w głowie. Inwazja przejrzałych pomidorów po złoty pięćdziesiąt za kilogram, boziu, wzięłabym je wszystkie. Babuszki sprzedają grzyby w małych plastikowych pudełeczkach, jak spadnie deszcz to się zacznie prawdziwy sezon. W kubkach po jogurtach ostatnie letnie bukieciki uśmiechają się bladożółtymi kwiatkami. Ach jeszcze dynie, księżniczki w rozmiarze XXL. Od przybytku boli głowa. Kupiłam paprykę, bo kojarzy mi się z Bałkanami, do torby wrzuciłam jeszcze bakłażany, cebulę i czosnek. Mhmmm już wiem co się szykuje. Będzie ajwar. Ajwar jest to pasta z papryki i bakłażana z dodatkiem pomidorów, cebuli i czosnku. „jestem słodka – daję niebo, jestem gorzka – daję piekło” jak to było w tekście jakiejś hitowo-popowej piosenki parę lat tem

cukinia "po grecku"

Cukinia po grecku to delicja o której istnieniu dowiedziałam się od mojej przyjaciółki. Opowiadała mi o tym jak w dzieciństwie zajadała te pyszności u swojej babci na wsi. Te kulinarne wspomnienia brzmiały tak smakowicie, że pewnego dnia musiałam spróbować tego na własnych kubkach smakowych.  Moja wersja jest zmodyfikowaną wersją ryby po grecku w wykonaniu mojej mamy. Sos: 2 marchewki 1 pietruszka duża cebula koncentrat pomidorowy troszkę wody, troszkę cukru liść laurowy, ziele angielskie sól i pieprz do smaku Marchewkę i pietruszkę myjemy, obieramy i ścieramy na grubych oczkach na tarce. Na patelni rozgrzewamy olej, wrzucamy ziele angielskie, listki laurowe i warzywa. Dusimy na wolnym ogniu, dolewając odrobinę wody w tak zwanym międzyczasie, czyli kiedy warzywa zaczną przywierać do dna patelni. Cebulę obieramy, kroimy w kostkę i dodajemy do marchewki i pietruszki, dusimy dalej na wolnym ogniu, aż cebula się zeszkli. Dodajemy koncentrat pomidorowy, przyprawy i troszk

muffiny na słono

suche: - 1,5 szklanki mąki  - 0,5 szklanki płatków owsianych  - łyżeczka proszku do pieczenia - 0,5 łyżeczki sody  - 2 łyżeczki czarnuszki  - 2 łyżeczki słodkiej papryki  - 1 łyżeczka wędzonej papryki  - 0,5 łyżeczki soli  - 0,5 łyżeczki pieprzu  mokre: 3/4 szklanki wody  1/4 szklanki oleju  1 jajko lub zamiennie można użyć siemię lniane  (mielone siemie <2 łyżki> zalane małą ilością gorącej wodą utworzy gluta :D ) 2 łyżeczki sosu sojowego  farsz: - 2 papryki - 1 cebula  - 2 łyżeczki czubrycy czerwonej - 0,5 łyżeczki soli  - olej do smażenia Zaczynamy od farszu. Paprykę i cebulę myjemy, kroimy i podsmażamy na patelni, następnie zostawiamy do ostudzenia. Następnie w jednej misce przygotowujemy składniki suche, a w drugiej mokre. Do suchych wlewamy mokre, mieszamy i dodajemy paprykę z cebulą. Wymieszane nakładamy do foremek wyłożonych papilotkami. Dekorujemy oliwkami.  Pieczemy 25 - 30 minut w temp. 180 st.C. 

pesto z natki marchewki

- nać z kilku marchewek (listki i miękkie łodygi) u mnie to były jakieś 3 garści - ząbek czosnku  - garść pestek słonecznika  - garść pestek dyni - garść orzechów włoskich  - garść orzeszków ziemnych  - dwie łyżki soku z cytryny  - olej z pestek winogron do rozrzedzenia  - sól i pieprz do smaku  Przygotowanie pesto to najprostsza rzecz na świecie, wystarczy wszystkie składniki wrzucić do blendera i zmiksować. Doprawić do smaku i jeść 😊 Olej można dolewać po zmiksowaniu składników stałych. Jego ilość zależy od waszych upodobań, ja zrobiłam gęstsze tak, żeby dało się smarować je na kanapki, a jutro dodam więcej oleju i zrobię z makaronem.