Przejdź do głównej zawartości

cukinia "po grecku"


Cukinia po grecku to delicja o której istnieniu dowiedziałam się od mojej przyjaciółki. Opowiadała mi o tym jak w dzieciństwie zajadała te pyszności u swojej babci na wsi. Te kulinarne wspomnienia brzmiały tak smakowicie, że pewnego dnia musiałam spróbować tego na własnych kubkach smakowych. 

Moja wersja jest zmodyfikowaną wersją ryby po grecku w wykonaniu mojej mamy.

Sos:
2 marchewki
1 pietruszka
duża cebula
koncentrat pomidorowy
troszkę wody, troszkę cukru
liść laurowy, ziele angielskie
sól i pieprz do smaku

Marchewkę i pietruszkę myjemy, obieramy i ścieramy na grubych oczkach na tarce. Na patelni rozgrzewamy olej, wrzucamy ziele angielskie, listki laurowe i warzywa. Dusimy na wolnym ogniu, dolewając odrobinę wody w tak zwanym międzyczasie, czyli kiedy warzywa zaczną przywierać do dna patelni. Cebulę obieramy, kroimy w kostkę i dodajemy do marchewki i pietruszki, dusimy dalej na wolnym ogniu, aż cebula się zeszkli. Dodajemy koncentrat pomidorowy, przyprawy i troszkę wody. Gotujemy kilka minut, aż sos lekko się zredukuje i smaki przegryzą się. 

Następnie. 
Myjemy i kroimy cukinię w plastry. Panierujemy w mące, glucie z siemienia lnianego lub jajku i w bułce tartej. Smażymy na patelni jak kotlety. 

Układamy plastry cukinii warstwami w jakimś pięknym naczyniu i przekładamy je sosem lub serwujemy bezpośrednio na talerzu. 

Smakuje wyśmienicie na ciepło i na zimno. Chrupiaca skórka, wilgotny środek cukinni. Do tego słodko-kwaśny sos.

Przyjaciółka jadła, powiedziała, że dobre, więc publikuję i polecam z serca :) 

Róbcie póki sezon i cukinia leży na straganach i prosi się by ją jeść :)

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

wegański smalec, czyli pasta z bałej fasoli

Nazwa tej pasty wydaje się kontrowersyjna i mało zachęcająca dla wegetarian i wegan :D Ale, ale .... to smarowidło z białej fasoli po pierwsze wygląda trochę jak smalec, po drugie jest przyprawiana podobnie jak smalec, a po trzecie zmielona biała fasola konsystencją nieco przypomina strukturę smalcu.  Zatem jest to smalec, bardzo smaczny smalec. Mjaaamka! Istnieje wiele opcji i możliwości przygotowania tzw. smalcu wegańskiego. A to z jabłkiem, a to ze śliwką, a to z dodatkiem kaszy jaglanej.To co prezentuję poniżej to wersja mocno klasyczna z zasmażaną cebulą i pestkami słonecznika udającymi skwarki. Nigdy chyba nie jadłam smalcu, przynajmniej nie pamiętam, ale z opisów innych ludzi i z książek wiem, że skwarki to ta chrupiąca tłusta drobinka i nie inaczej jest w mojej wersji.  Ilość przypraw zostawiam w kwestii upodobań, ale warto pamiętać, że sama fasola jest dość mdła w smaku. Ja osobiście lubię kiedy jest dużo majeranku, pasta jest wtedy szalenie aromatycz

Wegański blok czekoladowy z czerwonej fasoli

Przepis w oldschoolowej formie 😉

wegańska babka ziemniaczana

Babka ziemniaczana jest niewątpliwie podlaskim specjałem. Jak się okazje niekoniecznie dobrze znanym na zachodzie kraju. Jako, że pochodzę z Podlasia wychowałam się na babce, kiszce i pyzach, czyli potrawach których bazą są ziemniaki. Mój tato nie uznawał obiadu, w którym nie byłoby ziemniaków z wody, a weekend nie byłyby weekendem gdyby nie pojawiły się na śniadanie placki ziemniaczane. Jednym z moich piękniejszych wspomnień kulinarnych z dzieciństwa jest smak babki ziemniaczanej pieczonej przez moją babcię na wsi. Babka piekła się w piecu kaflowym, w tak zwanej dachówce, w żeliwnej misce. Och co to był za smak... Nie do odtworzenia. Później wyjechałam na studia do Poznania, stolicy Pyrlandii więc czułam się jak u siebie - ziemniaki królowały. Pyry z gzikiem, zapiekanki ziemniaczane, puree na sto sposobów... i jakoś tak zleciało parę pięknych lat. W Warszawie kartoszki cieszą się mniejszą popularnością, wszyscy chcą tu być fit i uważają, że kartofle tuczą. Modnie jest jeść bataty. Z