Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z marzec, 2013

sokowirówka Katarzyna daje radę!

Wydaje mi się zbędnym pisanie o zaletach świeżo wyciskanych soków. A wręcz niedorzecznym jest próba udowadniania dlaczego najlepsze na świecie są soki wyciskane własnoręcznie, ściślej mówiąc własną maszyną.   Moja sokowirówka Katarzyna, ma tyle lat co ja. W ludzkich kategoriach to wcale nie tak dużo, jednak życie rzeczy trochę inaczej się liczy. Bardziej jak psie lata, razy 7. Niemniej jednak, Katarzyna wciąż daje radę. To bardzo żwawa staruszka.  Szklaneczka soku to jedno duże jabłko i jedna marchewka. Tanio, zdrowo i pysznie! Nie, nie, nie jeszcze raz: PYSZNIE, ZDROWO I TANIO!!!!  Niech żyją sokowirówki!

Pizza i "pożegnanie z Afryką"

Robiłam ciabattę  przepis - są one na prawdę dobrym, szybkim i tanim pieczywem na kanapki. Z połowy ciasta zrobiłam spód na pizzę. Sos: wystarczy połączyć puszkę koncentratu pomidorowego, 2 łyżki wody, garstkę bazylii, dwa ząbki czosnku, szczyptę soli i pieprzu (ewentualnie trochę słodkiej papryki). Dodatki: oliwki, suszone pomidory  Tarty ser żółty i plasterki Camemberta. Pizzę trzeba piec w piekarniku rozgrzanym do maksymalnej temperatury, 250 stopni . Na środkowej półce. Pizza to najlepszy obiad na leniwy dzień, na popołudnie z filmem. Dziś oglądałam "Pożegnanie z Afryką" z Meryl Streep i Robertem Redfordem. Film z 1985 roku, w Polsce wyświetlony po raz pierwszy w 1990. Kiedyś, dawno temu już go widziałam, ale przy konwersacji z koleżanką okazało się, że już nie za bardzo pamiętam ten obraz, więc dziś go sobie odświeżyłam. Cóż. Streep i Redford nie wymagają komentarza, oboje są wg mnie legendami kina. O jedzeniu w filmie też nie da się za dużo powiedzieć, b

dla śniadaniowych pastożerców, tuńczykoamatorów i groszkofili :)

(puszka tuńczyka w sosie własnym + dwie garści zielonego groszku + łyżeczka majonezu + szczypta soli + szczypta pieprzu) rachu ciachu, mieszamy = i pyszną pastę mamy na razowy chlebek smarujemy, na ozdobę i na zdrowie liść sałaty i plasterki świeżego ogórka mjamiiii mjamiii mjaaaaam!

Tarta porowo-paprykowa

  Biedny Pan Por leżał w lodówce już od tygodnia. Musiałam się nad nim w końcu zlitować....  Farsz. Umyłam ostro pachnącego pana pora i pokroiłam w drobne paseczki. Myślałam i myślałam, co by pasowało do tego dostojnego szczupłego przedstawiciela rodziny czosnkowatych. Tak... czerwona, pachnąca, słodka i bardzo soczysta pani papryka! Na patelni rozgrzałam olej i kawałek masła. Wrzuciłam zielono-czerwony idealny duet na patelnię i dusiłam na wolnym ogniu dolewając odrobinę wody. Para i aromat... to co w gotowaniu jest najbliższe zmysłom. Uchyliłam okno, słońce tak pięknie świeciło. W międzyczasie obrałam i dodałam dwa ząbki czosnku, by wyostrzyć smak. Z zamrażalki wygrzebałam resztki ziół. Dobrze, że już wiosna zza okien wita, bo kończą mi się zapasy. Dodałam garstkę koperku, bazylii i pietruszki. Dwie szczypty soli, trochę pieprzu i około łyżeczkę słodkiej papryki. Gdy warzywa zmiękły połączyłam je porcją serka topionego. Wyłączyłam gaz pod patelnią i włąc

Makaron z mąki durum z jogurtowo-serowym sosem z tuńczyka z posypką z rzeżuchy i sałatką z buraków czerwonych na liściu sałaty.

Kiedy słabnę, w okresie przesilenia. Robię się bardziej głodna. Ciężki, ale i pełnowartościowy obiad: Makaron z mąki durum z jogurtowo-serowym sosem z tuńczyka z posypką z rzeżuchy i sałatką z buraków czerwonych na liściu sałaty. Na patelnię wlewam odrobinę oleju i przepuszczam przez praskę dorodne 3-4 ząbki czosnku, przykrywam je zawartością puszki z kawałkami tuńczyka. Smażę na bardzo wolnym ogniu. W tym czasie nastawiam garnek z wodą na makaron i obieram ugotowane na parze (dnia poprzedniego) buraki (gotują się piekielnie długo, dlatego warto je pokroić w ćwiartki i uzbroić się w cierpliwość). Posypuję solą i pieprzem zawartość patelni, dokładam 3-4 łyżki jogurtu naturalnego i pół śmietankowego serka topionego. Do gotującej się wody wrzucam makaron i zmniejszam lekko płomień. Teraz moment na tarcie buraków, minus to, że strasznie brudzą ręce i wszystko na około, ale plusem jest fakt, że są miękkie i tarcie trwa dosłownie chwilkę. Mieszam tuńczyka ze jogurtem i serem, dosypuję g