Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z marzec, 2018

owsianka bananowo-orzechowa

Na kuchence postawiłam mały garnuszek z wodą, kiedy się zagotowała wsypałam dwie garści płatków owsianych i cztery daktyle pokrojone w mniejsze cząstki oraz szczyptę soli i pozostawiłam by się niespiesznie gotowały na wolnym ogniu. W tym czasie spojrzałam za okno, w szarość i pustą ulicę... niezachęcające widoki, więc wróciłam do gotowania. Na suchej patelni podprażyłam trochę ziaren słonecznika, orzechy ziemne i włoskie. Zdjęłam je i na gorąca patelnię wlałam łyżkę oleju. Obrałam banana, przekroiłam na 4 części i usmażyłam na gorącym tłuszczu. Wiecie jak przyjemnie robi się w domu, kiedy roznosi się po nim naturalny słodki olejek eteryczny o zapachu smażonego banana? Mhm....  Rozgotowane płatki owsiane przelałam do miseczki, ułożyłam banany, polałam masłem orzechowym i miodem, posypałam prażonymi ziarnami i orzechami, wygrzebałam z lodówki resztkę bajaderki (można zastąpić kostką czekolady lub pominąć) i wszystko oprószyłam złotym pyłem - kurkumą.  Najadałam się tak, że

kulki mocy z białej fasoli

Nie ustaje moda na przeróżne kulki mocy z inglisza power balls'y. Jakoś nigdy mnie nie przekonywały, ale przez przypadek udało mi się jakieś sklecić i powiem nieskromnie - wyszedł SZTOS!!! Dlatego śpieszę by się z Wami nimi podzielić. Bierzcie przepis, róbcie i jedzcie, bo to jest ogrom szczęścia.  To są kulki z charakterem. A posypka z prażonych nasion z czarnuszką? Cudowność, sama by się nią posypywała :D  Doskonałe na każdą okazję, myślę, że fajnie by się sprawdziły na imprezie jako przekąska, można zajadać się w ciągu dnia czy po treningu, albo rozsmarować na chlebie i zjeść jako białkowy wypełniacz kanapki.  Macie tu białko, dużo błonnika, cynk i żelazo.   Co potrzeba? - 1 puszka białej fasoli (dla ambitnych fasola moczona i gotowana) - 7-8 suszonych pomidorów - kilka łyżek oleju z pomidorów - ząbek czosnku - sól - pieprz - 3/4 szklanki pestek słonecznika - 3/4 szklanki pestek dyni - 2 łyżeczki czarnuszki - łyżeczka słodkiej papryki Fasolę opłu

majonez z kurkumą

Hejka! Do czego macie słabość?   Ja lubię się zdrowo odżywiać, nie przepadam za słodyczami, nie lubię coca-coli i innych takich, nie jem mięsa ani wysoko przetworzonej żywności, ale........ kocham majonez. Kocham i już. Mogłabym go jeść łyżkami i do każdego dania.  Żeby mieć mniejsze wyrzuty sumienia z powodu cholesterolu i w ogóle całej tej szajby, że on taki tłusty i niezdrowy, staram się chociaż nadrobić tym, że jadam najczęściej taki domowy majo. A to klasyczny, a to wegański, a to z różnymi dodatkami. Nie wyobrażam sobie też życia bez klasyka w postaci wykwintnego sosu majonez plus keczup :D Ale, ale lubię też eksperymentować w tej kwestii i uszlachetniać ten wspaniały sos. A jest tu akurat duże pole do popisu. Można pracować nad smakiem, wyrazistością, konsystencją, kolorem...  Smak sosu zależy w dużej mierze od tego jakiej jakości produkty wykorzystujemy, w jakiej proporcji i oczywiście od tego w jaki sposób go dopracujemy.  Spróbujcie k

brownie z czerwonej fasoli

Przed Wami banalnie prosty sposób na smaczne i zdrowe brownie z warzywa! A dokładniej ze strączków, czyli z czerwonej fasoli. Zrobicie je w 15 minut, niestety trzeba tylko czekać aż się upiecze. Jest bezglutenowe i z łatwością może być wegańskie. Do rzeczy: Składniki: 1 puszka czerwonej fasoli 2 banany 1 jajko (można zamienić na banana i będzie vegan :) 3 łyżki cukru trzcinowego 1 łyżeczka sody 2 łyżki masła lub oleju kokosowego 2 łyżki kakao Fasolę trzeba przepłukać pod bieżącą wodą, wrzucić do wysokiego naczynia, dodać pozostałe składniki i blendować długo i dokładnie na gładką masę jakieś 6-8 minut. Przełożyć do małej foremki i piec 40-50 minut w standardowej temperaturze 180 st. C.  Ot i cała filozofia. Propozycja podania: chmurka śmietany kokosowej, wiórki gorzkiej czekolady i kleks sosu jagodowego (zrobiłam tak, że mrożone jagody zagotowałam przez minutę, gdy przestygły dodałam łyżeczkę miodu i gotowe).