Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z październik, 2011

praca domowa

Dziś upiekłam ciasto bananowe ze świeżym imbirem i cynamonem. Najlepiej smakuje jeszcze ciepłe, posmarowane masłem czekoladowym. Kubek zielonej herbaty. I można poddać się myślom.      Która książka antropologiczna jest dla mnie najważniejsza? Padło pytanie dwa tygodnie temu na seminarium magisterskim. Pierwsza przyszła mi do głowy "Droga do antropologii" Kirsten Hastrup, którą czytałam przed wakacjami. Czy rzeczywiście była najważniejsza, jeśli nie potrafiłabym dziś jej streścić? Hastrup pisze językiem trudnym, naukowym, hermetycznym wręcz. Stąd niewprawiony czytelnik (za, którego się uważam) może mieć trudności. Jednak to co zapamiętałam z tej książki to to, że antropologia jest bliska ciału i duszy osoby ją uprawiającej.             Być antropolożką nie oznacza przyjść do biura 5 razy w tygodniu na 8 godzin. "Odwalić swoje" wyjść i zapomnieć. Być antropolożką oznacza wychodzić w teren i w nim przebywając tworzyć rzeczywistość wespół z ludźmi,