Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z czerwiec, 2016

krem jaglany o smaku orzechowo-daktylowym

Mały quiz: Uwielbiam krem jaglany, bo: A. jest pyszny B. jest zdrowy C. jest pyszny i zdrowy Oczywiście wszystkie odpowiedzi są prawidłowe :P Jak go zrobić? Nic prostszego, trzeba ugotować szklankę kaszy na miękko.  [ Ja robię to tak: do garnuszka wsypuję suchą kaszę i podprażam leciutko, do momentu kiedy będzie czuć przyjemny zapach rozgrzanych ziaren, a nie swąd spalenizny. Czasami udaje mi się ją pieknie spalić i przypalić garnek, ale nie zrażam się, szoruję garnek i zaczynam od nowa. Następnie płuczę 2-3 razy kaszę w gorącej wodzie by następnie zalać ją także wrzątkiem i gotuję kilkanaście minut na wolnym ogniu. Proporcja wody to minimum 3:1, jeśli zaistnieje taka potrzeba w czasie gotowania dolewam jeszcze trochę wody. Po ugotowaniu odstawiam kaszę w garnku na chwilę by odpoczęła i zmiękła, wypiła wodę i rozprężyła się. Gorąca woda i prażenie sprawia, że kasza ma właściwości wyciągające wilgoć z organizmu, zatem warto w ten sposób ją gotować. ] Do ciep

krem ze szparagów

Sezon na szparagi już się skończył, ale wspomnienie smaku tej zupy jest wciąż żywe. Zatem podaję przepis na bardzo prostą i smakowitą zupę krem.  Jeszcze nigdy nigdzie indziej niż na Rynku Jeżyckim w Poznaniu nie udało mi się zdobyć idealnych szparagów. I a jakże, ta przepyszna zupa powstała właśnie w Poznaniu. Spójrzcie tylko na ten piękny pęczek idealnych, pełnych smaku pałeczek asparagusa. W głowie od razu mam sto pomysłów co dobrego można z nich zrobić. W deszczowy dzień zawsze dobrze jest zjeść zupę.  Aromatyczna, zielona pełnia wiosenno-letniego smaku.  Włączyłam muzyczkę, z głośników popłyną głos Andrzeja Zauchy, który to jest dobry na każdą pogodę. Do niewielkiego garnuszka wlałam wodę i postawiłam go na gazie. Umyłam szparagi, odłamałam stwardniałe końcówki. Kiedy woda się zagotowała wrzuciłam do niej szparagi, wlałam łyżkę oleju, przyprawiłam suszoną włoszczyzną, solą i pieprzem. Kiedy szparagi zmiękły i woda troszkę odparowała dolałam porządny chlust białego w

pieczony kalafior

  Pieczonego kalafiora nadszedł czas.  Chrupiąca, przypieczona i aromatyczna  panierka, odświeżona smakiem zielonej pietruszki kryje w środku soczyste wnętrze kalafiora, soczystego, delikatnego i szalenie aksamitnego w smaku.   Uwielbiam kwiat kalafiora, jest to jedno z moich ulubionych warzyw. Można go jeść na surowo, gotowanego w wodzie i na parze oraz pieczonego na milion sposobów. Zupa jarzynowa bez kalafiora to nie zupa.  A niezapomniany smak dzieciństwa? -  kalafior z wody w panierce z bułki tartej i masełka. Teraz w sezonie oczywiście smakuje najlepiej. Już od dawna chodził za mną pomysł upieczenia go w całości. W końcu się udało! Rozkosz! Co potrzeba?  1 kalafior w całości olej  ząbek czosnku sól i pieprz sok z cytryny  pasta tahini pestki dyni i słonecznika Oderwałam liście, umyłam kwiat kalafiora i wycięłam tak zwany głąb tak, aby warzywo nie rozpadło się w różyczki. Do małej miseczki wlałam trochę oleju, dodałam do niego przec