Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z maj, 2015

deska warzyw

Jedni komponują deski serów, inni deski wędlin lub mięsne jeże, a ja proponuję na niedzielne leniwe śniadanie posilić się porządną dawką witamin i mikroelementów zawartą w młodziutkich warzywkach. Na mojej desce znalazły się nowalijki prosto z ogródka: młode listki sałaty i rzeżucha, kilka rzodkiewek oraz posiekany szczypiorek. Pomidor ze sklepu co prawda, ale już da się znaleźć zjadliwe. Ach i 3 szparagi z wczorajszego obiadu - prawdziwy smak wiosny i wspomnienie Poznania, gdzie można je kupić na każdym rogu za grosze, a wybór jest tak szeroki, że może zakręcić się w głowie!  Do warzywek kromeczka chleba litewskiego (najprawdziwszego, przywiezionego z Kłajpedy przez przyjaciółkę rodziny), a na pieczykwu masełko roślinne i domowe masełko orzechowe do wyboru.    Kwadrans przed posiłkiem dobrze jest wypić szklaneczkę ciepłej wody pobudzi pracę układu pokarmowego i usprawni ją.  Do śniadania u mnie aromatyczna kawa o smaku irish cream. Na brz

ciasto rabarbarowe _ love

Rabarbar to kolejny smak z dzieciństwa. W pamięci mam jak mama gotowała latem kompot z rabarbaru i piekła pyszne kruche ciasto z kwaśnym rabarbarowym wnętrzem.  Lato, ogród, bieganie między grządkami... i rabarbarowe liście pod drewnianym płotem. Ciasto rabarbarowe robiłam w różnych wydaniach... ale moim skromnym zdaniem bezsprzecznym zwycięzcą w tym rankingu jest klasyk, czyli kruche ciacho z kwaśnym środkiem, oprószone cukrem pudrem po wierzchu.  Potrzebne będą: ok. 1 kg rabarbaru | filiżanka pestek słonecznika  | 4 żółtka | 1 jajo | kostka masła | ok. 3 szkl. mąki | ok. 1 szkl. cukru | kilka łyżeczek cukru waniliowego | 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia Na początku zagniotłam ciasto. Trzeba to zrobić bardzo szybko, bo im dłużej obraca się w paluchach ciasto tym słabszy efekt kruchości będzie nam dany. Zatem: przesiałam mąkę do miski, dodałam cukier (ok. 3/4 szkl.) i wrzuciłam masło, posiekałam je nożem, następnie dodałam żółtka i jajko oraz proszek spulchniając

pasta - paprykarz wegański - na kanapki

Paprykarz to smak mojego dzieciństwa.  Kojarzy mi się z dziadkiem, który częstował mnie kanapkami ze świeżutkiego białego chlebka z masełkiem i paprykarzem szczecińskim. Nie wiem dlaczego, ale był w tym całym rytuale smak ekscytacji, czułam się jak dorosła wcinając pikantne kanapki z dziadkiem siedząc w kuchni na małym drewnianym stołeczku.  Chrupiąca skórka chleba, miękki środek, pikanteria paprykarzu łagodzona gładkością masełka... i patrzenie na sikorki za oknem. Dziś robię sama paprykarz i to w wersji non-fisz. Jest tak samo pikantny i smakuje wyśmienicie na chlebie z masłem, choć wiadomo... nigdy paprykarz nie będzie tak smaczny, parafrazując klasyka.  Potrzebne będą:  1/2 szklanki kaszy jaglanej (suchej) | 2 cebule | 2 marchewki | koncentrat pomidorowy | sól | pieprz | wegeta eko | ziele angielskie | liście laurowe | oliwa z oliwek | szczypta cukru Propozycja podania: chleb |masełko | rzeżucha | + herbatka z kwiatków mniszka lekarskiego   Nastawiłam