Rabarbar to kolejny smak z dzieciństwa.
Ciasto rabarbarowe robiłam w różnych wydaniach... ale moim skromnym zdaniem bezsprzecznym zwycięzcą w tym rankingu jest klasyk, czyli kruche ciacho z kwaśnym środkiem, oprószone cukrem pudrem po wierzchu.
Potrzebne będą:
ok. 1 kg rabarbaru | filiżanka pestek słonecznika | 4 żółtka | 1 jajo | kostka masła | ok. 3 szkl. mąki | ok. 1 szkl. cukru | kilka łyżeczek cukru waniliowego | 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
W pamięci mam jak mama gotowała latem kompot z rabarbaru i piekła pyszne kruche ciasto z kwaśnym rabarbarowym wnętrzem.
Lato, ogród, bieganie między grządkami... i rabarbarowe liście pod drewnianym płotem.
Ciasto rabarbarowe robiłam w różnych wydaniach... ale moim skromnym zdaniem bezsprzecznym zwycięzcą w tym rankingu jest klasyk, czyli kruche ciacho z kwaśnym środkiem, oprószone cukrem pudrem po wierzchu.
Potrzebne będą:
ok. 1 kg rabarbaru | filiżanka pestek słonecznika | 4 żółtka | 1 jajo | kostka masła | ok. 3 szkl. mąki | ok. 1 szkl. cukru | kilka łyżeczek cukru waniliowego | 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
Na początku zagniotłam ciasto. Trzeba to zrobić bardzo szybko, bo im dłużej obraca się w paluchach ciasto tym słabszy efekt kruchości będzie nam dany. Zatem: przesiałam mąkę do miski, dodałam cukier (ok. 3/4 szkl.) i wrzuciłam masło, posiekałam je nożem, następnie dodałam żółtka i jajko oraz proszek spulchniający. Szybko zagniotłam, podzieliłam na dwie części i włożyłam do zamrażalnika na godzinę.
W tym czasie obrałam i umyłam rabarbar, następnie pokroiłam w kawałki dł. mniej więcej 1 - 2 cm i wrzuciłam na suchą patelnię, posypałam cukrem i dusiłąm pod przykryciem kilka minut, aż lekko zmięknie i puści sok. Na drugiej suchej patelni uprażyłam pestki słonecznika.
Gdy minęła godzina wyjęłam 1 kawałek ciasta i starłam go na tarce wypełniając dno blaszki, włożyłam do piekarnika, który nastawiłam na 160 st. C (ale wiadomo, co piekarnik to wymagania inne). Gd się zapiekło (po jakichś 20 minutach) ostrożnie je wyjęłam i ułożyłam rabarbar na aromatycznym spodzie (bez soku), następnie posypałam cukrem waniliowym, pestkami i staram drugą część ciasta na wierzch. Zapiekałam, aż się zarumieniło. Po ostygnięciu posypałam cukrem pudrem. VOILA!
Komentarze
Prześlij komentarz