Przejdź do głównej zawartości

pasta - paprykarz wegański - na kanapki

Paprykarz to smak mojego dzieciństwa. 
Kojarzy mi się z dziadkiem, który częstował mnie kanapkami ze świeżutkiego białego chlebka z masełkiem i paprykarzem szczecińskim. Nie wiem dlaczego, ale był w tym całym rytuale smak ekscytacji, czułam się jak dorosła wcinając pikantne kanapki z dziadkiem siedząc w kuchni na małym drewnianym stołeczku. 
Chrupiąca skórka chleba, miękki środek, pikanteria paprykarzu łagodzona gładkością masełka... i patrzenie na sikorki za oknem.

Dziś robię sama paprykarz i to w wersji non-fisz. Jest tak samo pikantny i smakuje wyśmienicie na chlebie z masłem, choć wiadomo... nigdy paprykarz nie będzie tak smaczny, parafrazując klasyka. 

Potrzebne będą: 
1/2 szklanki kaszy jaglanej (suchej) | 2 cebule | 2 marchewki | koncentrat pomidorowy | sól | pieprz | wegeta eko | ziele angielskie | liście laurowe | oliwa z oliwek | szczypta cukru

Propozycja podania: chleb |masełko | rzeżucha | + herbatka z kwiatków mniszka lekarskiego



 
Nastawiłam wodę w garnuszku na kaszę. Święta proporcja: 3 części wody na 1 część kaszy (choć czasami trzeba dolać troszkę wody). Gdy się zagotowała wsypałam kaszę i zmniejszyłam ogień, gotuje się około 25 minut. 

Marchewki obrałam, umyłam i starłam na tarce. Na patelnię wlałam oliwę i włożyłam marchewkę, przykryłam by dusiła się na wolnym ogniu. Następnie obrałam cebulki i posiekałam w tak zwane piórka, czyli długie cienkie kawałki i dołożyłam do patelni, dodałam przyprawy do smaku i dusiłam, aż wszystko zmięknie i otoczy kuchnię swoim intensywnym aromatem. Dodałam koncentrat pomidorowy, trochę wody oraz cukier, by przełamać kwaskowatość koncentratu. Gdy wszystkie smaku już się połączyły wyłączyłam gaz pod patelnią. Połączyłam masę warzywną z kaszą i lekko zblendowałam (wyjmując uprzednio ziele angielskie i liście laurowe). 



Pastę ułożyłam na chlebie z masłem i ozdobiłam rzeżuchą. Do picia proponuję herbatkę z kwiatków mniszka lekarskiego. Teraz w maju jest najlepszy czas by go pić, zbierać i suszyć na zimę. Jest bardzo zdrowy, dobrze działa na skórę, oskrzela i wiele innych spraw, a poza tym jest smaczny, lekko słodkawy i ładnie wygląda w filiżance. ENJOY!

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

wegański smalec, czyli pasta z bałej fasoli

Nazwa tej pasty wydaje się kontrowersyjna i mało zachęcająca dla wegetarian i wegan :D Ale, ale .... to smarowidło z białej fasoli po pierwsze wygląda trochę jak smalec, po drugie jest przyprawiana podobnie jak smalec, a po trzecie zmielona biała fasola konsystencją nieco przypomina strukturę smalcu.  Zatem jest to smalec, bardzo smaczny smalec. Mjaaamka! Istnieje wiele opcji i możliwości przygotowania tzw. smalcu wegańskiego. A to z jabłkiem, a to ze śliwką, a to z dodatkiem kaszy jaglanej.To co prezentuję poniżej to wersja mocno klasyczna z zasmażaną cebulą i pestkami słonecznika udającymi skwarki. Nigdy chyba nie jadłam smalcu, przynajmniej nie pamiętam, ale z opisów innych ludzi i z książek wiem, że skwarki to ta chrupiąca tłusta drobinka i nie inaczej jest w mojej wersji.  Ilość przypraw zostawiam w kwestii upodobań, ale warto pamiętać, że sama fasola jest dość mdła w smaku. Ja osobiście lubię kiedy jest dużo majeranku, pasta jest wtedy szalenie ...

wegańska babka ziemniaczana

Babka ziemniaczana jest niewątpliwie podlaskim specjałem. Jak się okazje niekoniecznie dobrze znanym na zachodzie kraju. Jako, że pochodzę z Podlasia wychowałam się na babce, kiszce i pyzach, czyli potrawach których bazą są ziemniaki. Mój tato nie uznawał obiadu, w którym nie byłoby ziemniaków z wody, a weekend nie byłyby weekendem gdyby nie pojawiły się na śniadanie placki ziemniaczane. Jednym z moich piękniejszych wspomnień kulinarnych z dzieciństwa jest smak babki ziemniaczanej pieczonej przez moją babcię na wsi. Babka piekła się w piecu kaflowym, w tak zwanej dachówce, w żeliwnej misce. Och co to był za smak... Nie do odtworzenia. Później wyjechałam na studia do Poznania, stolicy Pyrlandii więc czułam się jak u siebie - ziemniaki królowały. Pyry z gzikiem, zapiekanki ziemniaczane, puree na sto sposobów... i jakoś tak zleciało parę pięknych lat. W Warszawie kartoszki cieszą się mniejszą popularnością, wszyscy chcą tu być fit i uważają, że kartofle tuczą. Modnie jest jeść bataty. Z ...

Wegański blok czekoladowy z czerwonej fasoli

Przepis w oldschoolowej formie 😉