Na kuchence postawiłam mały garnuszek z wodą, kiedy się zagotowała wsypałam dwie garści płatków owsianych i cztery daktyle pokrojone w mniejsze cząstki oraz szczyptę soli i pozostawiłam by się niespiesznie gotowały na wolnym ogniu. W tym czasie spojrzałam za okno, w szarość i pustą ulicę... niezachęcające widoki, więc wróciłam do gotowania. Na suchej patelni podprażyłam trochę ziaren słonecznika, orzechy ziemne i włoskie. Zdjęłam je i na gorąca patelnię wlałam łyżkę oleju. Obrałam banana, przekroiłam na 4 części i usmażyłam na gorącym tłuszczu. Wiecie jak przyjemnie robi się w domu, kiedy roznosi się po nim naturalny słodki olejek eteryczny o zapachu smażonego banana? Mhm.... Rozgotowane płatki owsiane przelałam do miseczki, ułożyłam banany, polałam masłem orzechowym i miodem, posypałam prażonymi ziarnami i orzechami, wygrzebałam z lodówki resztkę bajaderki (można zastąpić kostką czekolady lub pominąć) i wszystko oprószyłam złotym pyłem - kurkumą. Najadałam si...
I will feed your body and soul