Jesli ktoś obudził by mnie o 3 w nocy i kazał upiec biszkopt pod groźbą śmierci wiem, że uszłabym bez problemu z życiem :P Upiekłam już tyle biszkoptów, że mogę to robić z zamkniętymi oczami, przez sen i w każdych ilościach. Ale, ale zawsze były to klasyczne biszkopty na dużej ilości dobrze ubitych jaj. Jak wiadomo - jaj od szczęśliwych kur. Już od jakiegoś czasu chodził za mną wegański biszkopt., przepisów jest setki, większość identyczna ;) Przetestowałam trochę ciast w różnych kawiarniach i knajpeczkach i jakoś nigdy nie zachwycił mnie wegański biszkopt. W zasadzie jest jedno miejsce w Warszawie, które serwuje na prawdę dobre biszkopty i ciasta wegańskie i jest to Wege Miasto. Reszta jakoś słabo wypada.... Postanowiłam się przełamać i spróbować zrobić biszkopt na mleku sojowym z octem i olejem, takich przepisów w necie znajdziecie tysiąc. Już sama lista składników wzbudziła moje wątpliwości co do tego czy to na pewno będzie puszysty biszkopt... ale postawiłam spróbować. biszk...
I will feed your body and soul