
Placki ziemniaczane to klasyka w polskiej kuchni, a w podlaskiej to już na pewno. Przepis jest banalnie prosty, na tyle, że nie wiem czy powinnam pisać o takiej oczywistej oczywistości. Choć z drugiej strony prostota i klasyka w kuchni są niebywałą ekstrawagancją w czasach kiedy wszystko z wszystkim się miesza, łączy, fetyszyzuje się kuchnię fusion i do wszystkiego dodaje niesamowite sosy, dodatki i inne zaskakujące zmysły rzeczy. Zatem przedstawiam Państwu placki ziemniaczane - pochwała prostoty.

Klasyk klasykiem, ale oczywiście jest milion wariantów placków ziemniaczanych, mogą być grube, cienkie, duże, małe, dobrze wypieczone, itd. itd. Przepisy także bywają różne, ja podaję ten który sprawdza się od lat w moim rodzinnym domu. Najbardziej lubię małe, cieniutkie i usmażone na złoty kolor z chrupiącym brzegiem.
Jedni jedzą je na słodko inni w wersji wytrawnej. Ja zdecydowanie preferuję na słono, dziś z ekspresową surówką z czerwonej kapusty z domowym majonezem i szczyptą soli.
Komentarze
Prześlij komentarz