Przejdź do głównej zawartości

omlet na wypasie

Jak człowiek potrafi zadbać o siebie i się rozpieszczać to będzie potrafił zadbać i rozpieszczać drugiego człowieka. 

Jak ja sobie dogadzam? Kiedy już mam jakiś wolny dzień, co zdarza się raz na milion lat, najbardziej na świecie lubię zwolnić poranne tempo i zafundować sobie leniwy poranek z pysznym celebrowanym śniadaniem, gotowaną po arabsku kawą i na ten przykład oglądaniem ulubionego filmu w łóżku... Te kilka godzin na wolnych obrotach, tylko dla siebie to coś pięknego, aż nie chcę się tym dzielić, więc nie wchodzę już w szczegóły tylko piszę co tam na talerzu jest. 


Omlet z dwóch jaj na mące razowej. Jaja ubiłam elektryczną trzepaczką na piankę, dolałam odrobinę wody i zagęściłam mąką pszenną pełnoziarnistą. Przyznaję się, że dodałam też maleńką szczyptę sody, by mieć pewność, że placuszek nie opadnie. Patelnię i olej na niej rozgrzałam bardzo porządnie i przelałam ciasto na skwierczącą powierzchnię patelni. Zmniejszyłam ogień i zapiekłam na jednej stronie, następnie na drugiej. Przy przewracaniu można sobie pomóc dwiema łopatkami, w wersji dla odważnych proponuję spróbować nauczyć omlet latać i lądować na patelni, trochę to trudniejsza kwestia niż przy naleśnikach, ale trzeba próbować, najwyżej się rozwali i będzie trochę sprzątania ;)


Na wierzchu układamy co mamy w lodówce tudzież pobliskich kuchennych szafkach. Miałam akurat sporo rzeczy więc omlet posmarowałam domowym serem z ziemniaka, hummusem, majonezem i keczupem. Na tym ułożyłam sałatę rzymską, pomidora i oliwki. Całość posypałam wyhodowanym na kuchennym parapecie młodym szczypiorkiem. Ohhhh jakie to było pyszne.... jaki cudowny poranek...


Życzę i Wam i sobie choć jednego takiego poranka w tygodniu <3

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

wegański smalec, czyli pasta z bałej fasoli

Nazwa tej pasty wydaje się kontrowersyjna i mało zachęcająca dla wegetarian i wegan :D Ale, ale .... to smarowidło z białej fasoli po pierwsze wygląda trochę jak smalec, po drugie jest przyprawiana podobnie jak smalec, a po trzecie zmielona biała fasola konsystencją nieco przypomina strukturę smalcu.  Zatem jest to smalec, bardzo smaczny smalec. Mjaaamka! Istnieje wiele opcji i możliwości przygotowania tzw. smalcu wegańskiego. A to z jabłkiem, a to ze śliwką, a to z dodatkiem kaszy jaglanej.To co prezentuję poniżej to wersja mocno klasyczna z zasmażaną cebulą i pestkami słonecznika udającymi skwarki. Nigdy chyba nie jadłam smalcu, przynajmniej nie pamiętam, ale z opisów innych ludzi i z książek wiem, że skwarki to ta chrupiąca tłusta drobinka i nie inaczej jest w mojej wersji.  Ilość przypraw zostawiam w kwestii upodobań, ale warto pamiętać, że sama fasola jest dość mdła w smaku. Ja osobiście lubię kiedy jest dużo majeranku, pasta jest wtedy szalenie aromatycz

Wegański blok czekoladowy z czerwonej fasoli

Przepis w oldschoolowej formie 😉

wegańska babka ziemniaczana

Babka ziemniaczana jest niewątpliwie podlaskim specjałem. Jak się okazje niekoniecznie dobrze znanym na zachodzie kraju. Jako, że pochodzę z Podlasia wychowałam się na babce, kiszce i pyzach, czyli potrawach których bazą są ziemniaki. Mój tato nie uznawał obiadu, w którym nie byłoby ziemniaków z wody, a weekend nie byłyby weekendem gdyby nie pojawiły się na śniadanie placki ziemniaczane. Jednym z moich piękniejszych wspomnień kulinarnych z dzieciństwa jest smak babki ziemniaczanej pieczonej przez moją babcię na wsi. Babka piekła się w piecu kaflowym, w tak zwanej dachówce, w żeliwnej misce. Och co to był za smak... Nie do odtworzenia. Później wyjechałam na studia do Poznania, stolicy Pyrlandii więc czułam się jak u siebie - ziemniaki królowały. Pyry z gzikiem, zapiekanki ziemniaczane, puree na sto sposobów... i jakoś tak zleciało parę pięknych lat. W Warszawie kartoszki cieszą się mniejszą popularnością, wszyscy chcą tu być fit i uważają, że kartofle tuczą. Modnie jest jeść bataty. Z