Przejdź do głównej zawartości

luksusowe śniadanie, czyli slow food w słodkiej wersji wege

Dziś obudziło mnie słońce, tego lata to niestety rzadko spotykane wydarzenie. Wyszłam na zewnątrz złapać kilka wdechów porannego powietrza i przyjrzeć się porannej rosie w ogrodzie skąpanej w promieniach słońca. Okazało się, że rosa już wyschła, bo było po ósmej całkiem  ciepło i rześko dzięki powiewom wiatru.
Na środku kwiatowej grządki, pomiędzy jukami, daliami, cyniami, szałwią, nagietkami i kilkoma innymi gatunkami kwiatów, od dwóch lat króluje krzak jeżyny, w tym roku po raz pierwszy wydał owoce. Zebrałam garść spomiędzy plątaniny zielonych liści i kolczastych gałązek. Zjadłam kilka,rozsmakowałam się w nich, mimo to, że rosną w miejskim ogrodzie pachną i smakują lasem. Pozostałe zaniosłam do domu i zużyłam na przygotowanie śniadania.

Przepis jest bardzo prosty. 

Ugotowałam kaszę jaglaną na wodzie i mleku kokosowym (u mnie proporcja 1:1, ale można zaszaleć i zrobić na samym mleku). Na dno kryształowego kieliszka wrzuciłam trochę czerwonej porzeczki i polałam ją miodem akacjowym, następnie ułożyłam warstwę cieplutkiej i pachnącej kokosem kaszy. A na wierzch posypała się feeria smaków i kształtów... owoce królowej ogrodu - jeżyny - dojrzałe, słodkie, soczyste i dzikie. Między nimi kwaśne, twarde czerwone kulki porzeczek. Matowy smak kaszy przełamałam orzechowym smakiem prażonych płatków migdałowych i neutralnym amarantusem. Wszystko skąpane w miodzie akacjowym ozdobiłam nasturcją i listkiem mięty. 

Śniadania powinno się celebrować, uwielbiam te nieliczne dni, kiedy to właśnie budzą mnie promienie słońca, a nie budzik w telefonie. Kiedy mam czas na niespieszne przygotowanie posiłku i na delektowanie się jego smakiem. 

Czas jest prawdziwym luksusem dzisiejszych czasów.







Komentarze

Popularne posty z tego bloga

wegański smalec, czyli pasta z bałej fasoli

Nazwa tej pasty wydaje się kontrowersyjna i mało zachęcająca dla wegetarian i wegan :D Ale, ale .... to smarowidło z białej fasoli po pierwsze wygląda trochę jak smalec, po drugie jest przyprawiana podobnie jak smalec, a po trzecie zmielona biała fasola konsystencją nieco przypomina strukturę smalcu.  Zatem jest to smalec, bardzo smaczny smalec. Mjaaamka! Istnieje wiele opcji i możliwości przygotowania tzw. smalcu wegańskiego. A to z jabłkiem, a to ze śliwką, a to z dodatkiem kaszy jaglanej.To co prezentuję poniżej to wersja mocno klasyczna z zasmażaną cebulą i pestkami słonecznika udającymi skwarki. Nigdy chyba nie jadłam smalcu, przynajmniej nie pamiętam, ale z opisów innych ludzi i z książek wiem, że skwarki to ta chrupiąca tłusta drobinka i nie inaczej jest w mojej wersji.  Ilość przypraw zostawiam w kwestii upodobań, ale warto pamiętać, że sama fasola jest dość mdła w smaku. Ja osobiście lubię kiedy jest dużo majeranku, pasta jest wtedy szalenie ...

wegańska babka ziemniaczana

Babka ziemniaczana jest niewątpliwie podlaskim specjałem. Jak się okazje niekoniecznie dobrze znanym na zachodzie kraju. Jako, że pochodzę z Podlasia wychowałam się na babce, kiszce i pyzach, czyli potrawach których bazą są ziemniaki. Mój tato nie uznawał obiadu, w którym nie byłoby ziemniaków z wody, a weekend nie byłyby weekendem gdyby nie pojawiły się na śniadanie placki ziemniaczane. Jednym z moich piękniejszych wspomnień kulinarnych z dzieciństwa jest smak babki ziemniaczanej pieczonej przez moją babcię na wsi. Babka piekła się w piecu kaflowym, w tak zwanej dachówce, w żeliwnej misce. Och co to był za smak... Nie do odtworzenia. Później wyjechałam na studia do Poznania, stolicy Pyrlandii więc czułam się jak u siebie - ziemniaki królowały. Pyry z gzikiem, zapiekanki ziemniaczane, puree na sto sposobów... i jakoś tak zleciało parę pięknych lat. W Warszawie kartoszki cieszą się mniejszą popularnością, wszyscy chcą tu być fit i uważają, że kartofle tuczą. Modnie jest jeść bataty. Z ...

Wegański blok czekoladowy z czerwonej fasoli

Przepis w oldschoolowej formie 😉