Przejdź do głównej zawartości


Leniwa niedziela, totalnie leniwa... nawet komputer zaczął się buntować, kiedy rano zabrałam się za pisanie pracy. Odmówił posłuszeństwa, przegrzał się i wyłączył. Trochę mnie to zdenerwowało, bo nie zdążyłam zapisać nawet tego co poczyniłam, na szczęście był to tylko mały akapit.

Ale jeść coś trzeba.

Miałam jeszcze pół pęczka szparagów. I trochę kaszy jaglanej ze śniadania.

Włączyłam piekarnik na 220 stopni. Umyłam szparagi, odłamałam twarde końcówki i lekko je obrałam w tych niższych partiach.

Przygotowałam blachę. Pokroiłam ciasto francuskie na cienkie paseczki i poowijałam szparagi. To i cała filozofia! Ach jeszcze posmarowałam troszkę jajkiem, coby błyszcząco - rumiane były i kusiły bardziej!

Do kaszy jaglanej dodałam pokrojone oliwki, pomidora, świeży koperek i kilka liści sałaty. Skropiłam oliwą z oliwek i posypałam pieprzem ziołowym - sałatka gotowa.

Gdy piekarnik się nagrzał - do tych 210 stopni - on chyba więcej nie wyciąga, choć na pokrętle można jechać i do 250ciu! Włożyłam szparagi i piekłam 11 minut, taką informację znalazłam w Internecie i okazuje się, że się sprawdza. Upiekły się doskonale. Chrupiące na zewnątrz, miękkie i soczyste w środku.









Komentarze

Popularne posty z tego bloga

wegański smalec, czyli pasta z bałej fasoli

Nazwa tej pasty wydaje się kontrowersyjna i mało zachęcająca dla wegetarian i wegan :D Ale, ale .... to smarowidło z białej fasoli po pierwsze wygląda trochę jak smalec, po drugie jest przyprawiana podobnie jak smalec, a po trzecie zmielona biała fasola konsystencją nieco przypomina strukturę smalcu.  Zatem jest to smalec, bardzo smaczny smalec. Mjaaamka! Istnieje wiele opcji i możliwości przygotowania tzw. smalcu wegańskiego. A to z jabłkiem, a to ze śliwką, a to z dodatkiem kaszy jaglanej.To co prezentuję poniżej to wersja mocno klasyczna z zasmażaną cebulą i pestkami słonecznika udającymi skwarki. Nigdy chyba nie jadłam smalcu, przynajmniej nie pamiętam, ale z opisów innych ludzi i z książek wiem, że skwarki to ta chrupiąca tłusta drobinka i nie inaczej jest w mojej wersji.  Ilość przypraw zostawiam w kwestii upodobań, ale warto pamiętać, że sama fasola jest dość mdła w smaku. Ja osobiście lubię kiedy jest dużo majeranku, pasta jest wtedy szalenie ...

wegańska babka ziemniaczana

Babka ziemniaczana jest niewątpliwie podlaskim specjałem. Jak się okazje niekoniecznie dobrze znanym na zachodzie kraju. Jako, że pochodzę z Podlasia wychowałam się na babce, kiszce i pyzach, czyli potrawach których bazą są ziemniaki. Mój tato nie uznawał obiadu, w którym nie byłoby ziemniaków z wody, a weekend nie byłyby weekendem gdyby nie pojawiły się na śniadanie placki ziemniaczane. Jednym z moich piękniejszych wspomnień kulinarnych z dzieciństwa jest smak babki ziemniaczanej pieczonej przez moją babcię na wsi. Babka piekła się w piecu kaflowym, w tak zwanej dachówce, w żeliwnej misce. Och co to był za smak... Nie do odtworzenia. Później wyjechałam na studia do Poznania, stolicy Pyrlandii więc czułam się jak u siebie - ziemniaki królowały. Pyry z gzikiem, zapiekanki ziemniaczane, puree na sto sposobów... i jakoś tak zleciało parę pięknych lat. W Warszawie kartoszki cieszą się mniejszą popularnością, wszyscy chcą tu być fit i uważają, że kartofle tuczą. Modnie jest jeść bataty. Z ...

Wegański blok czekoladowy z czerwonej fasoli

Przepis w oldschoolowej formie 😉