Przejdź do głównej zawartości

tarta ze szpinakiem



   Kiedy jest tak smutno. Tak smutno, że nawet przyjaciel nie znajduje słów pocieszenia. Czasami tak jest, czasami się zdarza. Że to nie kot zostaje sam w pustym mieszkaniu. Przyjaciel przytuli. Ale to nie ten dotyk. Słowa żadne nie pasują. Pustka boląca, reminiscencje. Śmierci sierści ślady. Najsmutniejsze chwile na świecie.
Przyjaciółka robi wtedy ulubioną tartę smutnej przyjaciółce.
   Zagniatam ciastoprzepis. Musi odsiedzieć dwie godziny w lodówce. Więc za ten czas gotuję warzywa na sałatkę jarzynową i kroję w tak zwanym międzyczasie by odgonić myśli, zatopić się w parze gorących warzyw. Przechodząc do tarty… Biorę opakowanie mrożonego szpinaku w liściach. Wrzucam na patelnię i rozmrażam podlewając odrobiną wody by się nie przypalił.
   Obieram dwie małe cebulki i 4 ząbki czosnku. Kroję i duszę. Na rozmrożone zielone na patelni wrzucam przyprawy. Sól, pieprz, tarta gałka muszkatołowa. Następnie dolewam trochę oliwy i na nią wrzucam cebulę i czosnek. Na koniec dodaję serek topiony śmietankowy, bo przyjaciółka lubi szpinak z serem.
     Wyjmuję ciasto z lodówki. Włączam piekarnik, rozgrzewa się, a ja wałkuję ciasto i wykładam na foremkę. Robię kilka nakłuć widelcem, by mogło oddychać. Wkładam je do piekarnika. Zanim się zarumieni rozbija jedno jajko i dolewam mały kubek kwaśnej śmietany. Dosypuję jeszcze garść suszonych pomidorów i mieszam wszystko.
Na rumiany placek kładę szpinak a na wierzch wylewam zaprawioną śmietanę. Tarta spędzi jeszcze 15 minut w piekarniku, chwile ostygnie, zapakuję ją i pojedziemy… do przyjaciółki. Wypełniać pustkę, łatać dziury. 





Komentarze

Popularne posty z tego bloga

wegański smalec, czyli pasta z bałej fasoli

Nazwa tej pasty wydaje się kontrowersyjna i mało zachęcająca dla wegetarian i wegan :D Ale, ale .... to smarowidło z białej fasoli po pierwsze wygląda trochę jak smalec, po drugie jest przyprawiana podobnie jak smalec, a po trzecie zmielona biała fasola konsystencją nieco przypomina strukturę smalcu.  Zatem jest to smalec, bardzo smaczny smalec. Mjaaamka! Istnieje wiele opcji i możliwości przygotowania tzw. smalcu wegańskiego. A to z jabłkiem, a to ze śliwką, a to z dodatkiem kaszy jaglanej.To co prezentuję poniżej to wersja mocno klasyczna z zasmażaną cebulą i pestkami słonecznika udającymi skwarki. Nigdy chyba nie jadłam smalcu, przynajmniej nie pamiętam, ale z opisów innych ludzi i z książek wiem, że skwarki to ta chrupiąca tłusta drobinka i nie inaczej jest w mojej wersji.  Ilość przypraw zostawiam w kwestii upodobań, ale warto pamiętać, że sama fasola jest dość mdła w smaku. Ja osobiście lubię kiedy jest dużo majeranku, pasta jest wtedy szalenie aromatycz

Wegański blok czekoladowy z czerwonej fasoli

Przepis w oldschoolowej formie 😉

wegańska babka ziemniaczana

Babka ziemniaczana jest niewątpliwie podlaskim specjałem. Jak się okazje niekoniecznie dobrze znanym na zachodzie kraju. Jako, że pochodzę z Podlasia wychowałam się na babce, kiszce i pyzach, czyli potrawach których bazą są ziemniaki. Mój tato nie uznawał obiadu, w którym nie byłoby ziemniaków z wody, a weekend nie byłyby weekendem gdyby nie pojawiły się na śniadanie placki ziemniaczane. Jednym z moich piękniejszych wspomnień kulinarnych z dzieciństwa jest smak babki ziemniaczanej pieczonej przez moją babcię na wsi. Babka piekła się w piecu kaflowym, w tak zwanej dachówce, w żeliwnej misce. Och co to był za smak... Nie do odtworzenia. Później wyjechałam na studia do Poznania, stolicy Pyrlandii więc czułam się jak u siebie - ziemniaki królowały. Pyry z gzikiem, zapiekanki ziemniaczane, puree na sto sposobów... i jakoś tak zleciało parę pięknych lat. W Warszawie kartoszki cieszą się mniejszą popularnością, wszyscy chcą tu być fit i uważają, że kartofle tuczą. Modnie jest jeść bataty. Z