Sezon na szparagi już się skończył, ale wspomnienie smaku tej zupy jest wciąż żywe. Zatem podaję przepis na bardzo prostą i smakowitą zupę krem.
Jeszcze nigdy nigdzie indziej niż na Rynku Jeżyckim w Poznaniu nie udało mi się zdobyć idealnych szparagów. I a jakże, ta przepyszna zupa powstała właśnie w Poznaniu. Spójrzcie tylko na ten piękny pęczek idealnych, pełnych smaku pałeczek asparagusa. W głowie od razu mam sto pomysłów co dobrego można z nich zrobić. W deszczowy dzień zawsze dobrze jest zjeść zupę.
Aromatyczna, zielona pełnia wiosenno-letniego smaku.
Włączyłam muzyczkę, z głośników popłyną głos Andrzeja Zauchy, który to jest dobry na każdą pogodę. Do niewielkiego garnuszka wlałam wodę i postawiłam go na gazie. Umyłam szparagi, odłamałam stwardniałe końcówki. Kiedy woda się zagotowała wrzuciłam do niej szparagi, wlałam łyżkę oleju, przyprawiłam suszoną włoszczyzną, solą i pieprzem. Kiedy szparagi zmiękły i woda troszkę odparowała dolałam porządny chlust białego wytrawnego wina, pogotowałam jeszcze parę minut i zblendowałam całość. Przed podaniem uprażyłam na suchej patelni trochę ziaren słonecznika.
I to wsio, gotowe w pół godziny!
Komentarze
Prześlij komentarz