Aby przyrządzić takie oto pulpeciki z cieciorki, akcję trzeba zaplanować minimum 12 godzin wcześniej, bo tyle właśnie czasu potrzebuje ciecierzyca do wymoczenia się.
Wiemy już, że potrzebna będzie cieciorka. Ale, ale to nie wszystko. Pozostałe składnik na tą delicję to:
- 2 marchewki
- kawałek selera (powiedzmy tyle co jedna marchewka)
- 1 pietruszka (korzeń)
- garść zielonej pietruszki
- garść bazylii
- 2 cebulki
- 5 łyżek mąki
- łyżeczka soli
- łyżeczka pieprzu
- łyżeczka czubrycy
- łyżeczka słodkiej papryki
Około 250 g cieciorki moczyłam całą noc. Odsączyłam resztę wody i zblendowałam ją na dość gładką masę. Twarde warzywa starłam w blenderze na tarce do warzyw. Dodałam do cieciorki razem z pozostałymi składnikami. Masę można oczywiście doprawić wg gustu i na bieżąco próbować. Ja pierwotnie dodałam 2 łyżeczki soli, moim zdaniem za dużo. Zatem proponuję jedną. Następnie dokładnie wymieszałam i formowałam małe pulpeciki. Dobrze, żeby były mniej więcej jednakowej wielkości, bo wtedy równo się usmażą.
Smażyłam je na głębokim tłuszczu na patelni, użyłam oliwy z oliwek, może to być również olej rzepakowy. Ważne by osuszać je papierowym ręcznikiem z nadmiaru tłuszczu.
Z podanych składników wyszło mi ponad 20 pulpecików, cały kopiasty duży talerz.
- 1-2 puszki pomidorów
- 2 łyżeczki koncentratu pomidorowego
- 2 marchewki
- cebula
- pietruszka
- kawałek selera
- sól, pieprz i cukier do smaku
- 1 łyżeczka oliwy z oliwek
Pokrojoną w kosteczkę cebulę, marchewkę, pietruszkę i selera podsmażyłam na oliwie z oliwek. Dodałam przyprawy, gdy troszkę zmiękły i uwolniły swój aromat przełożyłam je do garnuszka i zalałam je pomidorami z puszki i koncentratem. Całość pozostawiłam na wolnym ogniu na jakieś 40 minut. Następnie zblendowałam, by uzyskać gładki sos.
Połowę sosu wlałam do brytfanki i ułożyłam na nim pulpeciki. Podgrzałam w piekarniku. Z ziemniaczkami posypanymi koperkiem i surówką z kisoznej kapusty smakują przednio.
Komentarze
Prześlij komentarz