MUFFINKI BURACZANE
Przepis na te babeczki jest kombinowany. Współlokatorka powiedziała mi, że kiedyś takie robiła, miałam wziąć od niej przepis, ale akurat kiedy chciałam je zrobić wyjechała. Poszukałam więc w Internecie przepisów i wszystkie zmiksowałam dostosowując do zasobów mojej spiżarni. I wyszło to co wyszło.... pyszności!!!!
Oto przepis:
Suche składniki do jednej miski:
- około dwie szklanki mąki
- 3/4 lub 1 szklanka cukru
- kakao*
- 3 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1/2 łyżeczki sody
Mokre składniki w drugiej misce:
- 1 szklanka tartych buraków**
- kubek jogurtu naturalnego
- 2 jajka
- pół szklanki oliwy z oliwek***
Łączymy składniki z obu misek przekładając te z mniejszej do większej. I wrzucamy do foremki. Nie za pełno, bo wyrosną. Ale nie wyrastają zbyt wysokie, bo ciasto jest ciężkie i mokre. Moje pieką się około 15 minut w temp. 180 stopni. Lecz długość pieczenia zależy od wielkości foremek i indywidualnego charakteru piekarnika.
Po upieczeniu i skosztowaniu stwierdziłam, że można by dodać na przykład skórkę pomarańczową lub łyżeczkę cynamonu, nabrałby wtedy zimowego aromatu... wczoraj wirowały na wietrze pierwsze płatki śniegu w tym roku stąd chyba ta dygresja.
* ja dałam jakieś 5 czubatych łyżek, bo uwielbiam kakaowość i kakaowatość, ale można dodać mniej, można też kakao zastąpić tabliczką gorzkiej czekolady
** obrane surowe buraki starte na grubych oczkach, mocno upchnięte to jedna szklanka a luźno byłby dwie jak sądzę
*** można dodać inny tłuszcz ja akurat miałam tylko ten w zapasach
Komentarze
Prześlij komentarz